środa, 24 kwietnia 2013

Trochę dobrej muzyki, czyli niedawno odkryty zespół


Na LZN02 trafiłem całkiem przypadkowo, przeglądając tego bloga (serdecznie polecam ^^).
Gdy tylko na niego wszedłem, usłyszałem melodię (jak się później okazało) zatytułowaną „The dolls death”. Co mogę powiedzieć? Od razu się zakochałem! Cudowne dźwięki pozytywki, niby delikatne, niby nie upiorne, a sprawiają, że przechodzą człowieka ciarki. Pozytywka towarzyszy nam przez cały utwór, stopniowo dołączają do niej inne instrumenty, takie jak skrzypce, perkusja, czy pianino. Całość robi piorunujące wrażenie, jest wręcz nieziemska.
Urzeka mnie dynamizm, którego melodia w pewnej chwili nabiera przez ilość instrumentów, które się na siebie nakładają, choć utwór wciąż utrzymuje się w dość mrocznym (nietypowo, spokojnie, urzekająco mrocznym) klimacie.
Zespół nietypowy, oryginalny, to na pewno. Tworzy tylko (przynajmniej ja tylko z takimi się spotkałam) utwory bez słów. Są tak różnorodni, że z pewnością każdy znajdzie jakąś melodię dla siebie. świetne tło do czytania na przykład Panodry Hearts, Alicji z Krainy Czarów, czy sagi „Diabelne Maszyny”. To właśnie te klimaty ^^.
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania!
Majeranek :3

"The dolls death"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz